Warszawa?
Miasto kontrastów.
Bogole i żebracy.
Najlepiej (jak dla mnie) wkomponowane w architekturę miejską centrum handlowe.
Pałac Kultury pośród biurowców, Stare Miasto kontra wielkomiejski rwetes.
Artyści kontra biurwy. Ludzie czytający książki - IDĄC!
Na szczęście nie widziałem hipsterów. Chyba za zimno im w tych samych swetrach i szalikach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz